Do pewnego momentu całkiem ok ( jak na Charlize Theron całkiem dobrze zagrane ) ale sama końcówka (ostatnie 20-25min ) jak dla mnie mocno obniża ocenę tego filmu, wszystko jakieś takie nie przemyślane, chaotyczne i co tu dużo pisać mocno naciągane ( scena z wyłączaniem silnika w samolocie ale nie tylko bo sporo rzeczy można by się czepić)
Podsumowując gdyby nie sama końcówka oceniłbym wyżej ale ogólnie na raz można zobaczyć:)
no nie tylko koncowka. scenariusz pisany miedzy scenami, ewentualnie po mocniejszej imprezie. jeden z tych filmów, kiedy masz wyrzuty sumienia, ze tu dramat i lzy, a ty zaczynasz sie bawic jak na dobrej komedii
Mnie powaliła na łopatki scena, w której doktorek robi wszystko swoim aeroplanem, żeby furgonetka, w której przebywa jego córka miała wypadek. W życiu jest zawsze odwrotnie, tatusiek robi wszystko, żeby auto z dzieciaczkiem nie miało wypadku xD Przez cały film dręczyła mnie myśl... po kiego wała porywacze wywozili córeczkę do jakiejś chaty. Mogłaby być z mamusią, a tatusiek odebrać kasę z banku.