Bardzo dobry film o samotności, przyjaźni, naiwności, pozorach, samoocenie... wachlarz
tematyczny świetnie i smacznie rozłożysty. De Niro jak De Niro - nigdy nie zawodzi - fachman.
Zaskoczył mnie natomiast Hoffman, którego facjatę bardzo lubię, ale którego w roli drag queen
wyobrazić sobie nie nada. Okazuje sie, że jest w niej świetny - niedoskonały i dlatego
przekonujący, toporny więc ukazujący trud upragnionej przemiany. Piątka z plusem i przekonanie,
że warsztat Hoffmana jest jak Liebherr.
Dobre dialogi, fajna budowa postaci (także tych drugo, trzecio i sześcioplanowych) - no kurka -
dobry dobry dobry.
"Bóg z wami. Spieprzajcie"