...czy się wreszcie pojawi Feyd Rauta, czy też całkowicie zostanie usunięty na rzecz Rabbana Harkoneńskiej bestii?
Pojawi się i zagra go Austin Butler. Moim zdaniem o wiele bardziej podobny do książkowego opisu, niż Sting czy aktor z miniserialu
Ale czytałeś książkę? Albo oglądałeś Diunę 2000? Powinien być już w pierwszej części. Tak samo jak Irulana.
Tak, czytałem książkę. Około 6 razy na przestrzeni ostatnich 11 lat i znam każdą różnicę. Uważam jednakże, że lepsza ekranizacja to ta ze znakomitą obsadą, muzyką, wysokim budżetem i pracą kamery na wysokim poziomie, która zawiera pewne różnice z materiałem źródłowym lecz w zdecydowanej większości pozostaje jej wierna; niż tandetna adaptacja pokroju Diuny 2000, w której kuleje dokładnie wszystko. Budżet mniejszy niż w filmach klasy B z lat 80, obsada drętwa i nieciekawa z ukazanym jako nadpobudliwy szczeniak Paulem na czele (o blond włosach, odstępstwo od książki gdzie był brunetem), nawet piasku prawdziwego nie udało się czeskim producentom zdobyć. Sceny bitewne na poziomie przedstawień teatralnych wystawianych przez amatorów i stroje budzące politowanie. Diuna z 2000 będąc pod każdym względem jako produkcja gorsza od Diuny z 2021 nie jest przy tym też całkowicie wierna oryginałowi gdyż dialogi zostały zmienione czyniąc z Muad'Diba w pierwszej częsci zarozumiałego pajaca. To postrzegam jako gorsze odstępstwo niż przeniesienie Irulany do częsci 2. Zwłaszcza że w książce też się nie pojawiała indywidualnie przed końcem lecz były tylko jej cytaty przed rozdziałami. Ponadto serial z 2000 oczernia też postać Irulany gdyż czyni z niej adoratorka Feyda- Rauthy, w książce nic takiego nie miało miejsca bo zalecała się do niego żona hrabiego Fenringa. To on był stręczycielem swojej żony, a nie Szaddam swojej córki
Zgadzam się na temat efektów, czy scen walk, ale tamta Diuna miała swój klimat, którego tutaj tak nie czuć. Długo czekałem na tę wersję - świetna obsada, dobre efekty, ale "tego czegoś" właśnie mi zabrakło. Mam nadzieję, że w dwójce już będzie lepiej
No właśnie. W książce był od samego początku i był bardzo istotną postacią, w przeciwieństwie do Rabbana który pojawił się tylko raz, a potem była tylko o nim mowa.