Ta produkcja kojarzy mi się ze sfilmowaniem defekacji. Jakikolwiek przekaz jaki był w zamiarze ginie w otchłani wulgarności która wylewa sie z ekranu niemalże z każdą sekundą. Czy inna forma już do ludzi nie dociera ? Ten przymusowy tucz plugawością męczy do tego stopnia, że ciężko wytrzymać do końca. Mocno upodlony obraz ale o to chyba chodziło, żeby pokazać jak najgorszy obraz człowieka bo normalności tu nie ma. Szkoda zmarnowanego potencjału.