mogę śmiało powiedzieć że ten film to już legenda. najlepiej świadczy o tym fakt, że podczas zwiedzania Musee D'Orsailles w Paryżu ludzie na dłużej zatrzymują się przy (na pozór nie wyróżniającym się niczym szczególnym na tle pozostałych ekspozycji) obrazie "Matki Whistlera". nie ważne czy turyści z Europy czy z Azjii, wszyscy bez wyjątku uśmiechają się i robią sobie przy nim zdjęcia (oczywiście każdy wie że tak na prawdę oryginał znajduje się gdzie indziej, w sypialni niejakiego doktora Fasoli;)