Owszem, bohaterka to blondynka lubiąca róż i imprezy. Jednak by udowodnić coś swojemu byłemu
facetowi postanawia dostać się na studia prawnicze. Okazuje się, że jest błyskotliwa, łamie
wszelkie stereotypy na temat głupich blondynek, zmienia swoje życie i nie wraca do eks pod koniec
filmu. To wspaniała rzecz, a nie kolejna komedyjka, która tylko powtarza krzywdzące stereotypy...
Akurat ten film niczego nie łamie bo to jeden wielki stereotyp .Choć ukazuje blondynkę w dobrym świetle :)
Wczoraj leciał na TVP1. Uśmiałam się do łez^^Myślę,że ten film jest świetny. Ciekawe jakby by ludzie reagowali gdyby Elle była brunetką? Film stracił by sens. On pokazuje,że blondynki nie są takie głupie.
Dla mnie głupia jest osoba, która myśli stereotypowo. Co ma wspólnego kolor włosów z inteligencją? Jakim trzeba być idiotą, żeby oceniać kogoś na podstawie koloru włosów:/ Istnieje wiele mało błyskotliwych blondynek, ale także wiele brunetek/szatynek/rudych, które nie grzeszą myśleniem. Niestety ten głupi stereotyp jest tak głęboko zakorzeniony, że dyskusja na ten temat w sumie i tak nie ma sensu. A film również mi się podobał:)
Tu chyba bardziej niż o włosy chodziło o całokształt - ten styl mówienia, mimika, stroje a la barbie, obcasiki i spędzanie czasu :). A filmu nie dałam rady obejrzeć do końca. Nie dałam rady, strasznie mnie drażnił. Moze kiedyś ?