Dla mnie ten film to socjologiczne studium wyobcowania nieprzystosowanej do życia w społeczeństwie jednostki, które prowadzi do potwornej kulminacji. Wtłoczenie w społeczny schemat jest tu niemożliwe a oprócz tego rodzina i społeczeństwo nie oferują nic, wymiksowując się po prostu ze swoich powinności. Powalająca absolutnie rola Caleba Landry Jonsa, który stworzył postać jednocześnie i straszną i budzącą współczucie, straszliwie samotną