więc należy spodziewać się przysłowiowych "flaków z olejem" i tak tu właśnie jest. Ciekawy, oryginalny pomysł (bo w końcu ile jest filmów gdzie nienarodzone dziecko gada do matki) ale wykonanie takie sobie; akcja bazująca na kontrowersyjnym pomyśle słabo wciąga i raczej czeka się na mocniejsze, bardziej konkretne sceny, a fabuła sama w sobie raczej nuży. Widać że to debiut reżyserski, dosyć nieudolny ale są starania. Ocena lekko pozytywna, za parę fajnych scen czy tekstów.