Obejrzałem Paycheck i juz wiem co mnie tak irytuje w każdym filmie tego reżysera który widziałem...
prócz głupiego scenariusza, strzelanin w stylu zabili go i uciekł, gołębioraz drętwych dialogów mamy tutaj prace kamery, zdjęcia muzykę i ekspozycję bohaterów typową dla azjatyckiego kina i to nie tego dobrego.
Serio zróbcie sobie eksperyment i wyobraźcie sobie, że jego bohaterowie mają skośne oczy i gadają np po chińsku. Wtedy wszystko się dodaje :) Te ruchy kamery, głupawe retrospekcje, sceny walki... wypisz wymaluj azjatyckie filmidło klasy B.