Może dlatego, że były to dla niego nieobce klimaty.
Ale fakt - jeśli chodzi o film/serial, to chyba najlepszy szef ruskiej mafii.
Ja w każdym razie lepszego nie pamiętam :)
Fakt, nieobce klimaty. Zagrał wyjątkowo, wiarygodnie, majstersztyk. No ale to może dlatego że nie musiał grać, po prostu wystąpił :-) Tak czy inaczej спасибо!
To prawda, pamiętam scenę jak pozbywali się Zajcyna - killerzy robili zastrzyk z trucizny, a boss oglądał w pokoju obok Wilka i Zająca, uśmiechając się przy tym jak dziecko. W trzeciej serii zastąpili go Gajosem, który jednak nie udźwignął tej roli.
Nie powiedziałbym że zastąpili. Ivanow był jedynym z liderów mafijnego syndykatu Rosji. Po załatwieniu lokalnych interesów opuścił niebezpieczny gruby a dawnego agenta Tuwara zostawił jako swojego namiestnika w Polsce. Nawet w 3 była wzmianka że Ivanow zasila budżet oddziału Tuwary. Ale zgadza się, że nie udżwignął roli silnego antagonisty, o wiele autentyczniej poradził sobie w Psach