Generalnie wydaje mi się, że to była jedna z kategorii, gdzie ciężko wybrać tylko jedną osobę, a i tak zabrakło m.in. Claire Foy czy Nicole Kidman. Rachel i Emma były niesamowite i w zasadzie to były raczej role pierwszoplanowe. Tak czy inaczej moim zdaniem Regina zasłużyła jak najbardziej. Obie aktorki z Faworyty mają już na koncie oscara więc nie jest to dla nich spora strata :D

Jak dla mnie to nie była oscarowa rola, oglądałam film wczoraj i próbowałam się dopatrzeć czegoś wyjątkowego i niestety, nie dostrzegłam. Emma i Rachel zagrały o wiele mocniej, ale może wygrana Reginy była po to, żeby je pogodzić? ;-)

Rachel i Emma faktycznie miały lepsze role, tyle że były to role pierwszoplanowe i niesprawiedliwe byłoby nagradzanie ich zamiast aktorek, które w swoich filmach faktycznie grały na drugim planie. Do tego obydwie Oscara na koncie już mają.

W sumie rozsądna byłaby zamiana tych kategorii. Rachel i Emma dostałyby nominacje za pierwszy plan, a Olivia za drugi i tam by wygrała Oscara. Dzięki temu Glenn Close nawet wyszłaby wtedy na swoje ;)

Olivia imo była w prawidłowej kategorii. Co ciekawe z pań z Faworyty, najmniej czasu ekranowego nie miała Colman tylko Weisz. Osobiście uznaję jednak wszystkie trzy za role pierwszoplanowe i tam powinny były konkurować moim zdaniem.

Przyznam, że nawet jeśli Olivia miała podobny czas ekranowy, co jej koleżanki to odnosiłem wrażenie, jakby jej postać była postawiona ma kilka centymetrów dalszym planie. Może to dlatego, bo ten film głównie jest o walce dwóch "faworyt" o względy Królowej i stąd pewnie u mnie to wrażenie :P

King była chyba najjaśniejszym punktem filmu, ale Stone i Weisz w "Faworycie" biją Ją na głowę. Zdecydowanie to Weisz powinna dostać Oscara w tym roku.

Jak dla mnie to tylko Adams z tej piątki nominowanych mniej zapadała w pamięć. Stone była rewelacyjna, ale jej na pewno bym nie dawał drugiego Oscara tak wcześnie (choć już za kilka lat... nie miałbym nic przeciwko ;) i najjchętniej nagrodziłbym Weisz, która kradła 90% swoich scen w "Faworycie".

Ale mimo to, King też pokazała dobre aktorstwo i liczę, że po tym Oscarze pojawią się na horyzoncie ciekawsze propozycje i opcja rozwoju kariery.