Jestem po pierwszym odcinku i nie czuję, że chce mi się dalej oglądać.
Zdjęcia zapierają dech w piersi, montaż świetny, scenografia, lokacje, kostiumy, make up znakomite, casting trafny, a aktorzy świetni. Tylko scenariusz marny i nijaki. Historia taki tyci tyci. Szkoda tego całego trudu dla takiej rachitycznej intrygi.
W teorii masz rację, w praktyce jednak... Parę dni temu obejrzałem "Pewnego razu na krajowej jedynce" - po każdym odcinku chciałem oglądać kolejny, bo interesowały mnie losy bohaterów, chciałem dowiedzieć się, jak się dalej potoczą. Po obejrzeniu pierwszego odcinka "Brokatu" w ogóle mnie nie interesuje, co się stanie z bohaterami, a właściwie bohaterkami. Patrząc na sprawę w ten sposób, jeden odcinek wystarczy chyba do sformułowania wniosków, nie?
Pewnego razu na krajowej jedynce też obejrzałem. Tylko żeby zobaczyć jak się skończy. Szczerze mówiąc kiepski...Tutaj urzekł mnie obraz naszego pięknego kraju w owych latach. Trochę zdumiony jestem tak słabymi ocenami.
Na krajowej jedynce wytrzymałem półtora odcinka,takich bzdur sam bym nie wymyślił.Brokat jednym cięgiem,jest na co popatrzeć i posłuchać
pokrótce, nie zrozumiałeś konwencji, zrzucając na scenariusz - że niby się znasz; informujesz cały serwis filmweb, że dziękujesz oglądać nie będziesz.
stop
nikogo to nie obchodzi to co oglądasz sobie w domowych pieleszach.
Przemawia przez ciebie jakaś niezdrowa chęć dzielenia się życiem prywatnym i problemami umysłowymi.
przestań.
Montaż jaki ? Przecież to chyba najsłabszy punkt tego serialu. Dialogi z offu gdy ludzie nie otwierają ust, zwalona koloryzacja pomiędzy ujęciami, skokowe niezrozumiałe zmiany ujęć, kadry zza pleców i dźwięk z offu jak człowiek nawet szczęką nie rusza.. katastrofa montażowa tak jak praca kamerą.
Cokolwiek więcej niż 2 gwiazdki za scenografię.