Nie mamy w Polsce zbyt dużo produkcji serialowych, które błyszczą zarówno pod kątem fabularnym, jak i technicznym. Na myśl przychodzi mi jedynie Ślepnąc od Świateł, no, można jeszcze do tego worka dorzucić Watahę, która nie raz cieszyła oko krajobrazem Bieszczad. Jednak jak można zauważyć - do tej pory prym w tej kwestii wiodło HBO. Z całym szacunkiem dla Netflixa, ale ani 1983, ani W Głębi Lasu nie osiągnęło takiego poziomu jak serie u konkurencji, choć ta druga produkcja pokazuje, że jest na to jakiś potencjał. Tym bardziej cieszy najnowsza produkcja od Canal+ - Król - który po pierwszym odcinku zdaje się, że spełnia oba wcześniej wspomniane warunki.
Dawno nie widziałem tak głośnego medialnie polskiego serialu. Ostatni taki przypadek kojarzy mi się z rokiem 2018, kiedy to Netflix wypuszczał swoją pierwszą polską produkcję, zatytułowaną 1983. Mam jednak wrażenie, że teraz tej otoczki było więcej - przy każdym bloku reklamowym, jaki widziałem na kanałach C+, odtwarzany był charakterystyczny, krótki spot z Króla, w którym to jeden z aktorów występujących w serialu, niczym Frank Underwood, łamał czwartą ścianę i zwracał się wprost do widza. W internecie również był niemały szum - a im bliżej premiery, tym więcej materiałów promocyjnych się pojawiało. Dlatego tym samym cieszy mnie, że w parze ze świetnie przemyślaną kampanią marketingową, idzie (przynajmniej po 1 odcinku) bardzo dobra produkcja, której nie musimy się wstydzić. Ba - powinniśmy nawet, bez żadnych kompleksów, chwalić się nią na świecie!
Pierwszy odcinek zachęcił mnie od razu do pozostania z serialem, a to w moim przypadku nie zdarza się zbyt często. Choć film umiejscowiony jest jakieś 90 lat temu, to pod wieloma względami zdaje się być aktualny - czy to rosnąca polaryzacja społeczeństwa, przedstawiona przez spór radykalnej lewej i prawej strony, czy antysemityzm. Czy taki był zamiar twórców? Nie wiem, na to pytanie zostawiam odpowiedź wam.
Jednak ten gangsterski klimat w takim umiejscowieniu historycznym, może co niektórym coś przypominać - podpowiem - chodzi mi o Peaky Blinders. Powiem więcej - uważam, że pod względem aktorskim, jak i technicznym, nie mamy czego się wstydzić w porównaniu z Brytyjczykami. I jasne, nie mówię tu, że Jakubik osiąga w tym serialu poziom Cilliana Murphy czy Toma Hardy. Ale uważam, że on, czy Michał Żurawski są tego bliscy, powiedzmy, że grają ligę niżej.
Wymienieni wyżej Polscy aktorzy wykonali kawał dobrej roboty. Żurawski w roli gangstera, o nazwisku kojarzącym się z amerykańskimi produkcjami w stylu Scorsese - Szapiro, gra tutaj świetnie. Ma swoje "tiki", charakterystyczne ruchy twarzy, myślę, że jeśli utrzyma ten poziom w innych odcinkach, to będziemy przez dobre kilka lat wspominać tę rolę. A jeśli nie będziemy, to zapewne za sprawą genialnego Arkadiusza Jakubika, który błyszczy za każdym razem gdy pojawi się w odcinku na ekranie. Nawet Szyc, który raczej przejadł się już polskiej widowni, ma tu dosyć inny charakter pracy do wykonania, bo gra Niemca mówiącego całkiem okej po polsku, ale robi to przede wszystkim przekonująco. To jest bardzo dobry casting.
Nie znam się za bardzo na technikaliach, nie jestem w tej kwestii ekspertem i wątpię, że kiedykolwiek będę, ale... uważam, że ten odcinek jest nakręcony z polotem - niczym Bayern Heynckesa trzyma wysokie tempo, a jak zwalnia, to wciąż nie nudzi. Za to scenarzyści zaserwowali nam ciekawe, miłe dla oka kadry. Zauważyłem też charakterystyczną pracę kamery, która nas przybliża lub oddala od danego punktu, nie zmieniając swojego położenia. Ale kto będzie chciał dowiedzieć się o tym więcej, to polecam kanał Na Gałęzi - on pewnie będzie miał więcej mądrych zdań do powiedzenia.
Pewnie zastanawiacie się teraz czy ten odcinek ma według mnie jakieś wady, bo w końcu opisuje Króla w samych superlatywach. I tak, ma jedną i myślę, że co niektórzy domyślają się o co chodzi - problemem jest dźwięk. Słabo słychać dialogi, jak to zwykle bywa w polskich produkcjach. Mogę jedynie powiedzieć, że nie jest to w mojej opinii bardzo nagminne - myślę, że zdarzyło się to z max. 4 razy, kiedy nie zrozumiałem kwestii wypowiedzianej przez aktora. Czy to dużo? Oceńcie sami. Ale wciąż szkoda, bo dialogi są napisane bardzo fajnie, myślę, że są ze dwa cytaty już z pierwszego odcinka, które być może przejdą do potocznej mowy. Pożyjemy, zobaczymy.
Chciałbym za parę tygodni napisać podobny tekst, który będzie, w równie pozytywny sposób, podsumowywał cały sezon serialu. Chciałbym aby polskie seriale były tak doceniane na świecie, jak niektóre nasze filmy. Chciałbym więcej pompowania kasy na takie wartościowe projekty. Tego życzę sobie, wam i przede wszystkim twórcom.
Czy Tobie też nie widzi się Szapiro z twarzą Michała Żurawskiego? Ja nie czytałem książki, ale jak czytam o postaciach to widzę cały Marcina Bosaka który nie emanuje byciem wysokim, ale w mojej wyobraźni ma to samo ciało. Na twitterze już zdążyłem przeczytać, że "Szapiro nie ten idealnym Kumem Kaplicą byłby Jacek Braciak."
Kapica to przebiegły grubasek. Twardoch opisał jego nogi jako dwa serdelki. Żurawski nie jest złym wyborem. Ma wzrost, ma posturę. Może za mało koszerną twarz.
Przeczytałam obie części powieści, jestem absolutnie zachwycona, a na serial wyczekiwałam od dawna z utęsknieniem. Dla mnie Kaplica jest idealny, dokładnie tak sobie go wyobrażałam. Szapiro jest ok - dobra postura, ciało, i jest całkiem przystojny. Inaczej sobie go wyobrażałam, ale jest Ok. Kompletnie nie podoba mi się Emilia ani Anna... nie ma w nich tego czegoś, co dawała książka.
Sam serial ma cudowną scenografię, kostiumy, ale za mało klimatu (trochę jakby to był teatr) - myślę, że właśnie winne jest wspomniane wcześniej płaskie światło na planie i trochę za mało statystów. Czekam na dalszy ciąg, nadal liczę że serial mnie powali :)
Postać Kaplicy wzorowana jest na autentycznej postaci Taty Tasiemki - jest zdjęcie w Wiki - Jakubik wygląda identycznie, podobnie Radziwiłłek (w rzeczywistości Józef Łokietek), tak samo Koc. Tutaj aktorzy dobrani są fenomenalnie moim zdaniem.
Ja też odruchowo porównywałem do BabylonBerlin - niestety, z tego powodu nie dałem rady dokończyć oglądania pierwszego odcinka, który dla mnie tchnął niesamowitą sztucznością: wszyscy odpicowani, w czyściutkich, śnieżno białych koszulach prosto z magla, sceny uliczne pokazały martwe miasto, bez ruchu, bez przechodniów.
Jak się porówna z obrazem Berlina międzywojennego w Babylonie - to od razu widać, że "Król" to bardziej teatralna inscenizacja, niż film z jakimiś aspiracjami do dobrej roboty...
Tyle że w porównaniu j BB jest żałośnie przaśny, plastikowy, źle zagrany i NUDNY
Borys Szyc jako Janusz Radziwiłek , jest nawiązaniem do przedwojennego gangstera Józefa Łokietka pseud. Doktor Łokietek był Polskim Żydem , ktory został obywatelem Szwajcarii . Mówił w 5 językach lecz w żadnym poprawnie jak wspominał autor książki Szczepan Twardoch. https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_%C5%81okietek
Jan Kaplica to Łukasz Siemiątkowski ( Tata Tasiemka) https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ukasz_Siemi%C4%85tkowski
Jakub Szapiro to Szapsel ''Szapsio'' Rotholc https://pl.wikipedia.org/wiki/Szapsel_Rotholc
Gang istniał na prawdę można znaleźć w necie :)
Co do samej produkcji to też jestem wielkim fanem ,natomiast do jednego do czego można się doczepić po pierwszym odcinku (i pewnie całym serialu?...) -to za mało statystów w scenie walki jak i w demonstracjach PPS/ONR wyszło to troche słabiutko tam min 1000 osob sie powinno napier... a tam garstka ludzi kiedyś nie było tv i radia to wszystkiego trzeba się było na ulicy dowiadywać . Zobaczymy po serialu . Pozdrawiam P.S Polecamksiążki Król i Królestwo.
Jeśli chodzi o szeroko promowango ,,Króla" którego czytałem niewiem ze 2,3 lata temu mogę napisać tyle że nie bardzo pamiętam szczegółów nie męczyło mnie ;) więc średnio to według mnie świadczy o tej książce ,,czytadło" i tyle.
Serial jest strawny
Pisząc krótko przczytać obejrzeć zapomnieć, nie ma najmniejszej ,,pojary" do ,,Rodziny Soprano" czy ,,Broadwalk Empire" do których był prównywany przez niektórych
"pod wieloma względami zdaje się być aktualny - czy to rosnąca polaryzacja społeczeństwa, przedstawiona przez spór radykalnej lewej i prawej strony, czy antysemityzm."
Gdzie ten antysemityzm występuje obecnie?
o nazwisku kojarzącym się z amerykańskimi produkcjami w stylu Scorsese - Szapiro -> wytłumaczysz mi ten fragment?
jasne - wybacz, że trochę pokrętnie to wytłumaczyłem w tekście - chodzi mi o to, że te jego nazwisko po prostu tak brzmi, jak jakiegoś włoskiego mafiozo z amerykańskiego filmu gangsterskiego. Po prostu :)