Dla osób cishet raczej nie podejdzie, ale całe spektrum LGBTQ+ powinno być dosyć zadowolone. Z postaciami da się w pewien sposób utożsamiać. Są pisane z lekką przesadą, ale chyba o to chodzi w takich serialach. Żarty są aż nazbyt dosłowne (patrząc na imię jednej z głównej postaci), ale jak dla mnie to duży plus. Polski dubbing o dziwo nadąża i żarty nie tracą na sensie.
Byłam zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś w stylu Super Drags, a spotkałam dobrą historię i dobrą przesadę.