https://www.youtube.com/playlist?annotation_id=annotation_2625691621&feature=iv& list=PL7pGJQV-jlzD17YNNbt103xp0PkkUCoPU&src_vid=lyPn6DXfS2g
Widzę, że jesteś fanem nowych" falloutów". Takie pytanie trochę z innej beczki. Mi się "trójka" bardzo podobało. Przegrałem w niej chyba ze 100h :) I ostatnio myślę nad NV, tylko mam obawy, że będzie zbyt podobna do "trójki". O takie pytanie - czym się konkretnie różni ten fallout od tamtego. głównie chodzi mi różnice w mechanice.
Gra została stworzona na tym samym silniku co F3. Na samym początku różnicy możesz nie zauważyć, ale to kwestia czasu. Moim zdaniem NV to taka zmodowana 3'ka, lecz klimatem nie dorównuje.
Jeżeli spędziłeś 100h przy 3 części, powinno cię to tylko zmotywować do ogrania NV. Polecam szczerze!
Ja wręcz odwrotnie, W świecie NV spędziłem o wiele więcej czasu, wydaje mi sie bardziej rozbudowany i nie taki liniowy jak F3, w dodatku w moim subtelnym odczuciu humorystycznie bardziej wpisuje się w klimat klasyki, co jednak dla tych których pierwszy kontakt z serią nastąpił przez F3 nie musi być plusem.